Były prezydent RP Bronisław Komorowski na długo zapadł w pamięci młodszego pokolenia Polaków po tym, jak na pytanie młodego człowieka o to, jak ma kupić mieszkanie wypowiedział osławione zdanie „Zmień pracę, weź kredyt”. Dziś prezydent wraca do tych słów w kontekście rosnących rat kredytów, inflacji i coraz droższej żywności w rozmowie z Radiem Zet. 

„Robię zakupy i prawie płaczę” - Bronisław Komorowski

Skutki inflacji prezydent odczuwa na własnej skórze. W programie „Gość Radia Zet” powiedział o tym, co często słyszy od ludzi robiąc zakupy spożywcze. Głównym tematem rozmów na bazarze w Sejnach, gdzie zakupy robi mieszkający na Suwalszczyźnie Komorowski, są ceny. 

– Jedni są mniej, inni bardziej nerwowi i zdeterminowani, ale bardzo ostre słowa pod adresem rządzących słyszy się praktycznie wszędzie.

Prezydent podzielił się też własnymi spostrzeżeniami dotyczącymi cen żywności:

Zobacz także:

– Prawdopodobnie cena chleba sięgnie za chwilę 10 złotych za kilogram, a kosztował jeszcze nie tak dawno 4 zł (...). To jest drastyczny wzrost cen i drastyczny wzrost kosztów utrzymania. Rzeczywiście, będzie to niesłychanie trudny okres dla wielu polskich rodzin – powiedział Bronisław Komorowski w rozmowie z Radiem Zet. 

Rosnące raty kredytów uderzają w portfele Polaków

Nie tylko wysokie ceny żywności są problemem. Wielu Polaków ma ogromny problem ze względu na rosnące raty kredytów. Prezydent uważa, że Polska mogła uniknąć tej sytuacji, gdyby przyjęła euro.

Zdaniem Bronisława Komorowskiego, przyjęcie europejskiej waluty nie tylko uchroniłoby Polaków przed wysokimi ratami kredytów, ale także przed rosnącymi cenami w sklepach. Również ich oszczędności byłyby bardziej bezpieczne:

– Nie mielibyśmy tak wysokiej inflacji i bylibyśmy o wiele bardziej bezpieczni jeśli chodzi o nasze pieniądze, nasze oszczędności(...). Rada Polityki Pieniężnej podniosła kolejny raz oprocentowanie - to oznacza, że tysiące, setki tysięcy młodych ludzi w Polsce będzie musiało płacić wyższe kredyty, między innymi kredyty mieszkaniowe – powiedział Bronisław Komorowski. 

Prezydent nie ukrywa żalu do prezesa Narodowego Banku Polskiego mówiąc, że spośród pięciorga jego dzieci wszystkie już spłaciły kredyty poza jedną córką, która „uwierzyła Glapińskiemu i ma poważny kredyt do spłacania”.

Źródło: Radio Zet