Autorka bestsellera „365 dni” znana jest ze szczególnego dbania o swoje ciało. Pisarka przyznała kiedyś, że dawniej ważyła 84 kilogramy przy 160 cm wzrostu, dlatego od lat utrzymuje bardzo ścisłą dietę oraz regularnie ćwiczy – najbardziej lubi kitesurfing. Ostatnio jednak osoby obserwujące ją na Instagramie zauważyły, że Lipińska chyba przybrała nieco na wadze. Autorka szybko ustosunkowała się do tych słów. 

„Owszem, przytyłam” - mówi Blanka Lipińska

Celebrytka regularnie publikuje na swoim Instagramie zdjęcia z wakacji i innych wyjazdów. Złośliwi komentujący zauważyli, że Lipińska wygląda, jakby przybrała nieco na wadze. Ta postanowiła w końcu odnieść się do komentarzy, nagrywając serię Instastories na swoim profilu. 

– Duże oburzenie wzbudziło w was stwierdzenie, że widać, że przytyłam. Nie rozumiem, skąd oburzenie, generalnie, owszem przytyłam. Ja to mówię, utyłam siedem kilogramów, to jest dużo przy 160 centymetrach wzrostu – powiedziała Lipińska na Instagramie.

Blanka Lipińska o tym, że dobrze wygląda

Blanka dalej głośno zastanawiała się jak można w ogóle komentować w ten sposób wygląd drugiej osoby. Powiedziała, że istotnie, przybrała na wadze, ale w ogóle się tym nie przejmuje i dodaje, że za miesiąc po tych dodatkowych kilogramach nie będzie już śladu. Na kolejnych relacjach bowiem celebrytka pochwaliła się, że idzie właśnie na sesję treningu personalnego.

Zobacz także:

– Uważam, że całkiem nieźle wyglądam, a za miesiąc to i tak nie będzie śladu po tych siedmiu kg, więc trudno. Dystans, dystans i jeszcze raz dystans, kochani.

Autorka „365 dni” zwróciła uwagę na jeszcze jedną, pomijaną w takich dyskusjach kwestię. Podkreśliła, że ona nie przejmuje się takimi uwagami na swój temat, jednak zwykle uważa się, że powiedzenie osobie z nadwagą, że jest otyła, jest bardzo obraźliwe.

Z drugiej strony jednak, w społeczeństwie przyjęło się, że można mówić osobom bardzo szczupłym, że są chude. A takie komentarze też bywają dla niektórych bardzo przykre:

– A ja znam bardzo wiele dziewczyn, które są bardzo chude. Nie mogą przytyć i jak ktoś do nich mówi: „Ale ty jesteś chuda”, to dla nich to jest jak policzek (...). Bycie „za chudym” to takie samo cierpienie jak bycie „za grubym” – podsumowała Lipińska. 

Źródło: pudelek.pl, blanka_lipinska/Instagram