Dziennikarka i prezenterka Beata Tadla zaraża optymizmem i pozytywnym podejściem do życia. Jako osoba pracująca w mediach, przykłada dużą wagę do swojego wizerunku oraz zdrowia. Zapytaliśmy panią Beatę o to, jakie są jej sposoby na szczupłą sylwetkę.

Beata Tadla nie je mięsa od 10 lat

Dziennikarka przyznaje, że już od dziesięciu lat stosuje dietę wegetariańską. W jej diecie znajdują się przede wszystkim warzywa - jak podkreśla, „w każdej postaci”, a najbardziej lubi pieczone bataty. Dodaje, że zapach z piekarni czy cukierni nie robi już na niej w ogóle wrażenia i zdecydowanie większą ochotę ma na owoce i warzywa.  

- Warzywa - surowe, pieczone, w zupie - to moje menu. Oprócz tego sporo ziaren, pieczywo bez mąki pszennej, dużo ziół i samodzielne gotowanie - opowiada nam Beata Tadla.

W diecie Beaty Tadli nie ma miejsca na fast foody

Dla Beaty zdrowia i zbilansowana dieta to podstawa, dlatego dziennikarka w ogóle nie jada fast foodów i innych niezdrowych potraw. 

- Proszę mi wierzyć, ale nigdy nie jadłam hamburgera z popularnej restauracji na „M”. Nie pamiętam, jak smakuje hot-dog… W moim jadłospisie nie ma miejsca na fast food. Mógłby nie istnieć, a nawet bym tego nie zauważyła - mówi dziennikarka.

Poza niezdrowym i ciężkim jedzeniem, żurnalistka unika również słodyczy i innych przekąsek choć, jak przyznaje, od czasu do czasu zdarza jej się zjeść coś „zakazanego”:

Zobacz także:

- Nie jadam deserów, słodyczy. W naszym domu nigdy nie ma przekąsek takich jak chipsy, czekoladki, paluszki… Zdarzają mi się grzeszki, np. pizza od czasu do czasu albo pierożki ze szpinakiem na parze czy makaron, ale to wyjątki. Poza tym lubię twaróg, kefiry i jajka na twardo.

Aktywność fizyczna kluczem do zdrowia i zgrabnej sylwetki Beaty Tadli

Jedną z pasji Beaty Tadli jest ruch i aktywność fizyczna - zwłaszcza na zewnątrz. Dzięki temu dziennikarce udało się zgubić nadprogramowe kilogramy po pandemii:

- Pandemia spowodowała, że trochę się rozleniwiłam… I trochę kilogramów przybyło. Ale już wróciłam do aktywności. Uwielbiam rower i nordic walking. W sezonie wiosenno-letnim uprawiam prawie codziennie. Poza tym dwa razy w tygodniu mam treningi EMS. I pływanie! Woda daje mi spokój, wolność, uwalnia myśli. Kocham pływać. Liczę kroki, bo spacerowanie też jest dla mnie przyjemnością — wyznaje Beata Tadla. 

Dieta i zdrowy styl życia są kluczem do tego, by dobrze się czuć i cieszyć dobrym zdrowiem. Jak podkreśla Beata, jeżeli zadba się o ciało, to organizm się odwdzięczy:

— Śpię przy otwartym oknie przez cały rok. Nie przegrzewam się. Lubię dobrze się czuć. Wierzę, że jeśli zadbam o ciało, organizm się odwdzięczy. I już się odwdzięcza. Nie umiem powiedzieć, kiedy ostatnio byłam przeziębiona… W połowie pandemii ktoś zaraził mnie covidem, ale to jedyna infekcja, którą pamiętam z ostatnich kilkunastu lat.

Rozmowę przeprowadziła: Anna Borkowska, Gotujmy.pl