W obliczu wysokich cen za energię elektryczną, niektórzy pieką mniej ciast, pieczeni lub prawie całkowicie rezygnują z uruchamiania piekarnika. Wiedzieliście jednak, że nawet w tym przypadku da się zaoszczędzić? Istnieje sprytny sposób na to, by piec i nie zbankrutować. Dzięki tej sztuczce możecie realnie obniżyć swoje rachunki za prąd. 

Patent na oszczędne pieczenie

Jak piec, by przy tym nie zbankrutować? Zasada jest bardzo prosta. Okazuje się, że niektóre piekarniki są w stanie utrzymać ustawioną wcześniej temperaturę przez 10 minut od momentu wyłączenia urządzenia. Oznacza to, że jeżeli według przepisu macie piec ciasto przez godzinę, to możecie wyłączyć piekarnik po 50 minutach. Przez ostatnie 10 minut piec nadal będzie gorący i ciasto spokojnie się w nim upiecze, a wy zapłacicie mniej za energię.

Oszczędności mogą sięgnąć aż do 20% - o tyle może się obniżyć pobór prądu przez piekarnik przy jednym pieczeniu. Można więc łatwo policzyć, że dzięki zastosowaniu tej metody można zaoszczędzić trochę pieniędzy przez cały miesiąc. Im więcej pieczecie, tym więcej zaoszczędzicie. 

Zobacz także:

Co istotne, niestety nie każdy piekarnik jest w stanie utrzymać ciepło przez 10 minut - w przypadku niektórych z nich ten czas może być krótszy. Informacja o funkcji trzymania temperatury powinna być umieszczona w instrukcji dołączonej do waszego piekarnika.

Jak oszczędzać energię w kuchni?

Istnieje jeszcze kilka patentów, które pozwolą wam zaoszczędzić podczas gotowania. Znaliście je wszystkie?

  • Przykrywanie garnka - podczas gotowania wody, mnóstwo energii dosłownie „wyparuje” w postaci ciepłej pary wodnej ulatniającej się do góry, jeśli nie przykryjecie garnka pokrywką. Dzięki zastosowaniu pokrywki, woda ugotuje się szybciej.

  • Otwieranie piekarnika - jeżeli macie odruch otwierania drzwiczek piekarnika podczas pieczenia by sprawdzić, w jakim stanie jest ciasto lub pieczeń, to natychmiast się tego oduczcie. Nie dość, że przez takie otwieranie zamiast ciasta może wyjść wam zakalec, to piekarnik pobierze więcej prądu, by powrócić do zadanej temperatury. 

  • Gotowanie wody - lejcie do czajnika dokładnie tyle wody, ile potrzebujecie. Zagotowywanie napełnionego po dziubek czajnika za każdym razem nie ma żadnego sensu.