Cezary Pazura promuje właśnie nową komedię romantyczną ze swoim udziałem. Film „Druga połowa” miał swoją uroczystą premierę 28 maja. Podczas gali aktor został zapytany, w jaki sposób dba o formę i ciało.

Cezary Pazura zachwyca sylwetką. Jak o nią dba?

Ciało to dla aktora narzędzie pracy, jak przyznał sam Pazura.

„Na premierę "Drugiej połowy" przyjechałem prosto z planu filmu "Operacja Polska". Niby miałem tylko dwie sceny, ale były piekielnie ciężkie, że ledwo żyję. Bez treningów nie dałbym rady, naprawdę, słowo honoru. To jest zawód fizyczny połączony z wysiłkiem psychicznych i trzeba być zawsze gotowym. Ćwiczę regularnie trzy razy w tygodniu, trening trwa zazwyczaj godzinę i 15 minut plus oczywiście rozgrzewka i stretching” – opowiedział aktor redakcji "Plotka".

Jego treningi są zaawansowane i regularne, dlatego znacząco zwiększają jego zapotrzebowanie kaloryczne. Pazura przyznał się jednak, że… nigdy nie musiał uważać na to, co je i nie stosował żadnej modnej diety gwiazd.

„Mam o tyle szczęście, że nie muszę stosować żadnej diety, bo moja rodzina to rodzina chudzielców, także ile bym nie zjadł, zawsze wszystko spalę. Nie wiem, jak to się dzieje. Jakiś dar z nieba. Mnie jest łatwiej schudnąć, niż przytyć. Więc jak reżyser każe mi schudnąć, to biorę rolę, jeśli odwrotnie, nie ma opcji” – wyznał.

Wspaniałą sylwetką zachwyca także żona aktora, która zmaga się z problemami zdrowotnymi: Edyta Pazura ma piękną figurę pomimo niedoczynności tarczycy.

Zobacz także:

Zmiana sylwetki do roli

Aktorzy często zmuszeni są drastycznie stracić lub zyskać kilogramy do ważnej roli. Ze swoich filmowych metamorfoz znani są m.in. Renée Zellweger (która przytyła 15 kg do roli Bridget Jones), Mark Wahlberg (plus 20 kg do roli!) czy Christian Bale (który do roli w „Mechaniku” schudł aż… 30 kg).

Do grona gwiazd, które przeszły wielkie przemiany należą także te z polskiego show-biznesu. Misiek Koterski przytył do roli aż 20 kg! Do poświęcenia kolegi z branży, który przygotowywał się do roli Edwarda Gierka, odniósł się Pazura.

„Rozmawiałem z nim i muszę przyznać, że mój organizm by tego nie przeżył. Mnie jest ciężko utrzymać swoją wagę, bo ciągle leci w dół. Korzystam dużo z suplementacji i odżywek, żeby nie mieć we krwi, że tak powiem, jednego obiadu, a trzy, tylko że w proszku. Inaczej bym tego nie przejadł” – przyznał. 

Wygląda na to, że aktor jest wyjątkowym szczęściarzem!

Źródło: Plotek

Czytaj też: