Los zdecydowanie nie był łaskawy dla Agnieszki Woźniak-Starak. Dziennikarka w 2019 straciła ukochanego męża, który zginął w tragicznym wypadku. Po jego śmierci na długo zniknęła z życia publicznego i mediów społecznościowych. Trudno jej się dziwić – żałoba dla każdego jest bardzo trudna. A w dodatku gwiazdę stale śledzili dziennikarze i relacjonowali jej każde wyjście z domu. Wszystkie gesty, uśmiechy lub chwile zadumy Agnieszki były chętnie komentowane przez media i internautów. Gwiazda wycofała się więc z życia publicznego – rzadko wychodziła z domu, nie udzielała wywiadów i bardzo ostrożnie dobierała to, co udostępniała w mediach społecznościowych.

 

Na szczęście w tym trudnym czasie dziennikarka nie była sama. W ubiegłym roku Sylwestra spędziła w górach, w towarzystwie bliskich przyjaciół, którzy byli dla niej oparciem. Dobrze, że ma na kogo liczyć! Jednak widać było wtedy, że nadal bardzo przeżywa śmierć ukochanego. Rok 2020 z pewnością był dla niej bardzo trudny, gdy z lękami towarzyszącymi pandemii koronawirusa musiała sobie radzić całkiem sama, do tego będąc cały czas w żałobie. Jednak wydaje się, że czas naprawdę leczy rany, ponieważ na zdjęciach z tegorocznego Sylwestra Agnieszka wygląda dużo radośniej. Na swoim profilu na Instagramie udostępniła zdjęcie, na którym siedzi przy kominku i roześmiana tuli swoje ukochane psy. Nie wiadomo w jakim gronie witała Nowy Rok, ponieważ pokazała tylko swoich psich towarzyszy. Ale na pewno nie była całkiem sama – w końcu ktoś musiał zrobić jej poniższe zdjęcie!