Nie od dziś wiadomo, że jakość posiłków w polskich szpitalach to loteria. Część placówek oferuje bardzo smaczne i zbilansowane posiłki, podczas gdy w niektórych wciąż króluje mortadela, parówki i suchy chleb. Przekonały się o tym boleśnie kobiety leżące na oddziale patologii ciąży, które dostawały do jedzenia głównie wysoko przetworzone mięso.

Zdjęciem ze szpitala podzieliła się Agnieszka Włodarczyk, która niedawno urodziła. Pokazała swój posiłek, który może być dla niektórych zaskoczeniem!

Poród w publicznym szpitalu

W przeciwieństwie do wielu celebrytek, Agnieszka Włodarczyk zdecydowała się urodzić swoje dziecko w publicznym szpitalu. Wybrała Instytut Matki i Dziecka w Warszawie, który cieszy się bardzo dobrymi opiniami. Aktorka również nie kryła zachwytu, o czym informowała na swoim profilu na Instagramie:

Cicho, czyściutko, jest utrzymany porządek. Warunki są bardzo luksusowe. Jest mega opieka lekarska, "wołacz" przy łóżku, jakby coś się działo

Podzieliła się również zdjęciem posiłku, jaki dostała w szpitalu. Zdecydowanie nie były to kotlety z mortadeli! Agnieszka wybrała wegetariańską wersję obiadu i przyniesiono jej bardzo smacznie wyglądającą kaszę z warzywami i twarogiem oraz gotowaną marchewką. Wygląda na to, że istnieją w Polsce publiczne szpitale, w których przyszła mama może liczyć na zdrowy posiłek!

Zobacz także:

Bez presji po porodzie

Wśród gwiazd można zauważyć presję, jaką wywiera się na młode matki. Starają się jak najszybciej po porodzie wrócić do formy, jednak Włodarczyk kompletnie się tym nie przejmuje. Przyznała, że w trakcie ciąży przybyło jej 20 kg na wadze, a już tydzień po porodzie postanowiła, w ramach „eksperymentu”, sprawdzić ile kilogramów jej już ubyło. Całość relacjonowała oczywiście na Instagramie. Aktorka po tygodniu weszła ponownie na wagę i ze zdziwieniem stwierdziła,  że ubyło jej już 8 kilogramów:

Bez ciśnienia, ale jestem ciekawa po prawie tygodniu od porodu. Spadło osiem z prawie 20 kg "nadwagi"

Oczywiście u kobiet w ciąży część dodatkowych kilogramów to po prostu masa dziecka, płynu owodniowego oraz łożyska. Aktorka nie zamierza raczej stosować drastycznych diet – teraz skupia się przede wszystkim na swoim nowo narodzonym synku.