Wydaje wam się, że osoby znane, aktorzy, gwiazdy i celebryci, zawsze żyją dostatnio i rozrzutnie? Nic podobnego. Wielu z nich pandemia pokrzyżowała zawodowe plany, artyści zostali bez pracy, zleceń czy ról. Tak jest w przypadku Halinki Kiepskiej, w którą wcielała się aktorka Marzena Kipiel–Sztuka. Oto jak 56-latka radzi sobie dziś z rosnącymi cenami.

Marzena Kipiel–Sztuka martwi się wysokimi cenami

Aktorka już w czasie zeszłorocznej pandemii zwierzała się ze swoich finansowych problemów. Pomagał jej wtedy serialowy mąż Ferdynand Kiepski, czyli Aktor Andrzej Grabowski. W rozmowie z tygodnikiem „Moje Imperium” Kipiel-Sztuka zdradziła, że nadal ma problem ze związaniem końca z końcem:

- Wszystko podrożało. To, co niedawno było zwykłym towarem, dziś staje się dobrem luksusowym. Zaciskam pasa coraz mocniej i nie ukrywam, że moja stopa życiowa znacznie się obniżyła.

Na szczęście nieco inaczej w tym roku będą wyglądały jej święta. Poprzednio spędzała je samotnie. Teraz zaplanowała wspólną kolację z przyjaciółką. Nawet poczyniła już ważne przygotowania, żeby Wigilia okazała się bezpieczna dla obu pań:

- Na początku grudnia przyjęłam pierwszą dawkę szczepionki. Wcześniej nie mogłam się zaszczepić ze względu na chroniczne zapalenie oskrzeli. Wiem, że to jeszcze nie daje mi dostatecznej odporności, ale jestem dobrej myśli.

Zobacz także:

Czy pracowita Halinka Kiepska zostanie bez pracy?

Aktorka wcielała się w rolę Halinki Kiepskiej od 1999 r. Jednak w czasie pandemii zdjęcia do kolejnych odcinków zostały wstrzymane, w tym czasie także teatry zostały zamknięte na głucho. Zatrudnieni w nich aktorzy niemal z dnia na dzień zostali bez pracy. Serialowa Kiepska znalazła się wtedy w bardzo trudnej sytuacji finansowej.

Dziś z kolei ważą się losy następnych odcinków serialu „Świat według Kiepskich”. Co prawda, pomimo 4 fali koronawirusa produkcje filmowe i telewizyjne ruszyły, ale ten serial ma inny problem. W ciągu ostatnich miesięcy zmarli dwaj aktorzy odgrywający kluczowe role. Chodzi o Dariusza Gnatowskiego, wcielającego się w postać Arnolda Boczka i Ryszarda Kotysa, grającego Mariana Paździocha.

Inna aktorka powiązana z serialem, Anna Ilczuk grająca postać Joasi, o przyszłości serialu rozmawiała z portalem Telemagazyn.pl:

- Myślę, że jest sens następnej serii, zwłaszcza, że to jest tak duże grono fanów.

- Do fanów "Świata według Kiepskich" to mam takie przesłanie – proszę pisać do Polsatu i się domagać. Bo zostało bodajże trzynaście odcinków do tego, żeby osiągnąć liczbę sześciuset odcinków i czekamy, zobaczymy, czy będą kręcone, czy nie. Myślę, że tutaj jest bardzo duża rola fanów, żeby po prostu dopomnieli się o to, żeby do tych sześciuset odcinków dojść. Zwłaszcza, że pojawili się nowi bohaterowie w ostatniej serii i wydaje mi się, że dalej jest po prostu bardzo śmiesznie, a pomysły w tym serialu nie kończą się nigdy.

Telewizja Polsat, producent serialu, nie wypowiedziała się jeszcze na temat losów popularnej serii.

Źródło: plejada.pl, kultura.onet..pl