Wiele wskazuje na to, że tegoroczne wakacje będą naprawdę skromne. W obliczu rosnącej inflacji drożeje dosłownie wszystko - zakwaterowanie, wyżywienie oraz dojazd na miejsce pobytu. Wszystko to sprawia, że wakacje są w tym roku bardzo drogie. Również krajowe! Wypoczynek nad polskim morzem zaczyna powoli stawać się luksusem, a nie tańszą alternatywą dla wakacji za granicą. 

Drogo w restauracjach nad Bałtykiem

Przy odrobinie szczęścia i wysiłku można znaleźć dość tanie zakwaterowanie nad morzem. Ale to połowa sukcesu - w końcu na urlopie trzeba coś jeść, a obecnie ceny posiłków w lokalach nad morzem są niebywale wysokie i cały czas rosną.

Dużą część wakacyjnego budżetu trzeba wobec tego przeznaczyć na jedzenie, które wcale nie jest wykwintne. Newsweek opisał to zjawisko w swoim reportażu, gdzie dwoje bohaterów - Ewa i jej mąż - wybrało się na urlop nad polskie morze. Ewa kilkukrotnie żartuje na temat cen serwowanych dań, choć można odnieść wrażenie, że jest to śmiech przez łzy.

Zobacz także:

Kupując gofra i kawę zażartowała, że postanowiła się najeść na zapas, ponieważ kolejny posiłek będzie dopiero następnego dnia rano. Wisielczy humor towarzyszył jej także przy obiedzie, gdy płacąc za posiłek stwierdziła:

– Ja kupię w Żabce kisiel błyskawiczny, zjem wieczorem i pójdę spać.

Pizza za 42 złote nad polskim morzem

Takie żarty nie powinny dziwić gdy weźmie się pod uwagę to, jak wysokie są ceny nad morzem. Portfel zwykłego Kowalskiego może zwyczajnie w końcu nie udźwignąć takich kwot, wobec czego pozostaje ratowanie się tanimi przekąskami z kiosku.

Ogromnie podrożała na przykład pizza - Ewa, bohaterka reportażu była zszokowana, gdy zobaczyła jej cenę. W końcu pizza zawsze kojarzyła się jako tańsza alternatywa dla smażonej ryby, a tymczasem mąż Ewy za pizzę dla jednej osoby zapłacił aż 42 złote. Bohaterka reportażu wspomina, że kiedyś kupowali dużą pizzę za 60 złotych na dwie osoby, czyli 30 złotych za osobę, którą najedli się do syta i jeszcze zostawało im na drugi dzień. 

Ceny wakacyjnych przekąsek wciąż rosną

A jak z cenami innych, popularnych wakacyjnych przekąsek? Najtańszy gofr, bez żadnych dodatków, kosztuje aż 7 złotych. A w wersji „na bogato”, czyli z bitą śmietaną i owocami aż 21 zł! Duża zapiekanka to koszt 20 złotych, a kebab - 24 zł.

Jednak najbardziej szokujące są ceny piwa, które nierzadko bywa znacznie droższe, niż na starówce w Krakowie czy we Wrocławiu. Jeden z internautów udostępnił zdjęcie paragonu, na którym widnieje kwota aż 20 złotych za jedno, zwykłe jasne piwo.

Wygląda na to, że w tym roku znacznie bardziej opłaca się zabrać na wakacje nie tylko spodenki i klapki, ale także zapas jedzenia - najlepiej w osobnej walizce, by wystarczyło na cały wyjazd...

Źródło: money.pl