Młody, 21-letni student trafił do szpitala w wyniku częstego spożywania dużych ilości napojów energetyzujących. Jego leczenie trwało aż dwa miesiące, a dalsze powikłania są bardzo możliwe. Informacja ta została opublikowana w renomowanym czasopiśmie naukowym British Medical Journal. 

Energetyki są niebezpieczne dla zdrowia

21-latek naraził się na niewydolność serca oraz nerek. Z początku nie zauważał negatywnych objawów spożywania energetyków, jednak kiedy tylko je odstawiał, odczuwał silne migreny i absolutny brak energii do czegokolwiek. Jak sam przyznał, był uzależniony od napojów energetyzujących i potrafił wypijać je w ilości nawet 2 litrów dziennie. 

Podczas hospitalizacji chłopaka, lekarze rozważali nawet przeszczep nerek. Na szczęście nie było to konieczne, jednak studentowi groziła taka ewentualność. Choć mężczyzna wrócił już do domu i czuje się lepiej, lekarze twierdzą, że dalsze powikłania są prawdopodobne. W przyszłości mogą doskwierać mu problemy sercowe. 

Jak działają energetyki?

Skoncentrowana ilość środków pobudzających i zwiększających wydajność fizyczną i umysłową (kofeina, tauryna, guarana) może spowodować:

Zobacz także:

  • częste drżenie rąk
  • wzmożone wydzielanie śliny
  • przyspieszone tętno
  • negatywny wpływ na nerki czy wątrobę
  • częste osłabienie, rozdrażnienie (po odstawieniu napojów) oraz bóle głowy
  • większe ryzyko otyłości i cukrzycy z racji na duże ilości cukru.

Czy sprzedaż energetyków powinna być ograniczona? 

Po swoich traumatycznych przejściach student przestrzega innych przed szkodliwymi skutkami nadmiernego spożywania energetyków. Uważa, że są one zbyt łatwo dostępne, zwłaszcza dla dzieci. Jest też zdania, że powinny one być „ozdobione” podobnymi etykietami co alkohol czy papierosy, w których należy zawrzeć informacje o ich skutkach dla zdrowia. Jak podkreśla 21-latek, świadomość na temat szkodliwości napojów energetyzujących jest w społeczeństwie nadal bardzo niska. 

Czytaj też: