Przemysł mięsny i hodowla zwierząt przyczynia się do zużywania ogromnej ilości zasobów naturalnych. Osoby, które chcą dbać o środowisko już od dawana próbują ograniczać spożywanie mięsa, a nawet przechodzą z powodu chęci dbania o planetę na weganizm.

Unia Europejska na poważnie rozważa też regulację spożywania mięsa, na początku za pomocą wprowadzenia specjalnego podatku, który miałby spowodować zmniejszenie popytu.

Podatek od mięsa – dlaczego?

Organizacje pozarządowe od lat naciskają na Unię Europejską, by wprowadziła ona odpowiednie regulacje prowadzące do ograniczenia konsumpcji mięsa. Podstawowym powodem są zmiany klimatyczne i emisja CO2, która jest naprawdę znaczna.

Komisja Europejska przygotowała specjalny dokument „Od pola do stołu”. Proekologiczne NGO (Organizacje pozarządowe) od lat starają się o dopisanie do dokumentu podatku od mięsa. Wpływy miałyby wynieść nawet 32,3 mld euro rocznie.

Zobacz także:

Jak wysoki miałby być podatek od mięsa?

Gdyby podatek od mięsa wszedł w życie w dyskutowanej formie, ceny mięs w UE wzrosłyby w ten sposób:

  • Ceny wołowiny wzrosłyby o 20 zł/kg
  • Ceny najtańszej wieprzowiny podniosłyby się o 15 zł/kg
  • Ceny drobiu wzrosłyby o ok. 7,3 zł/ kg

Stanowisko Unii Europejskiej

Choć niedawno w Parlamencie Europejskim miała miejsce debata na temat wprowadzenia podatku od mięsa, pomysł chwilowo porzucono. Mimo wszystkie rozwiązanie to testuje się w kilku poszczególnych krajach Wspólnoty Europejskiej.

Mało prawdopodobne, żeby w najbliższych latach wprowadzono na terenie całej UE podatek od mięsa. Pojawił się jednak inny, dość prawdopodobny pomysł. UE może w niedalekiej przyszłości zakazać reklamy produktów mięsnych. To inny sposób na ograniczenie jego rozpowszechnienia. W 2020 roku wydano na reklamę mięsa aż 23 mln euro.

Podatek od mięsa w krajach Europy

Niderlandy testują kilka rozwiązań, które mówią o wprowadzeniu podatku od uboju lub podatku od towaru mięsnego. W Szwecji pomysł rośnie w sile, choć bez konkretnych propozycji.

Niemcy i Dania odrzucili ten pomysł. Obywatele zdecydowanie nie wspierają tej inicjatywy.

Czytaj także: